O wskazówkach naszej podświadomości odnośnie tego, co powinniśmy zmienić, z czego wyciągnąć wnioski. O snach, które uczą i rozwijają nas bez względu na to, czy rozumiemy ich treść.

Sny uczące zdarzają się całkiem często zwłaszcza, gdy podejmujemy błędne decyzje w swoim życiu, trwamy w błędnej filozofii, czy zachowaniach. Jest to forma symbolicznych snów, gdzie ukazywane są zalety alternatywnych podejść lub wady obecnych, ale również są to także sny, gdzie to, co dopiero poznajemy, jest ulepszane na poziomie podświadomym. W swoim życiu miałem bardzo dużo snów, dotyczących zwłaszcza hipnozy. Ich interpretacja była zbędna- wskazywały mi jedynie możliwości, jakie mogę mieć spokojnie, jako hipnotyzer i że powinienem dążyć do tego, by się rozwijać w tej kwestii. Pokażę w zasadzie tylko 1 przykład snu, który uczy/poucza, bo być może i Ty odnajdziesz w nim trochę "siebie" i trochę swoich snów, które są jakoś podobne. Wtedy może zrozumiesz, że popełniasz błąd w jakiejś kwestii. Dodam, że sam nie zrozumiałem wtedy przekazu snu , a po latach, gdy ezoteryka jest ważną częścia mojego życia, interpretację mogłem dodatkowo jeszcze uzupełnić o znaczenie symboliki archetypowe.

7 Luty 2005

Śniło mi się, że przybrałem postać Zielonej Latarni z Ligi Sprawiedliwych. Zacząłem "rysować" na wodzie pentagramy. Unosiłem się w powietrzu i używając lasera wycinałem je w tafli wody. To było jakieś jezioro chyba. Dziwne było, że ani jeden pentagram nie wyszedł mi jak należy. Boki były bardzo nieproporcjonalne. Zapewne musiało to mieć znaczenie w tym śnie.

INTERPRETACJA- dzięki uprzejmości kolegi, który wpadł na doskonałą metaforę.

Moja filozofia, czyli satanizm oraz wszystkie związane z nią symbole "rozpływają się", czy rozchodzą, ulegając oczyszczeniu. Symbole, które były niedoskonałe świadczą o wadach tej filozofii, a co za tym idzie, że chyba należałoby zrezygnować z wyznawania jej.

Uzupełnienie znaczenia po wielu latach
Nie minęło więcej, niż pół roku od tego snu, gdy ze skrajnego ateisty, stałem się osobą wierzącą. Faktycznie, ideologia, której trzymałem się wcześniej miała dużo wad i z czasem zacząłem widzieć je. Nie umiałbym sam zrozumieć, że nawet moja podświadomość nie zgadza się ze mną w kwestii moich przekonań, ale mój kolega dobrze mnie wtedy nakierował, swoją wskazówką w tej kwestii. Zielony kolor też nie był przypadkowy- tutaj wszystko było doskonale dopasowane. Pół roku po śnie zacząłem interesować się bioenergoterapią i biegle w tym trwać. Wiadomo, że zielony jest kolorem z czakry serca, a więc i symbolem przemiany mojego nastawienia do innych- na pozytywne.