Jest to skrypt na hipnotyczny orgazm, który opiera się na tym, co było w nagraniu Wendi Friesen - "The Big 'O' Hypnosis for ultimate orgasm". Nie jest to wg mnie metoda lepsza od tej, którą zaproponowałem niżej. Swoją metodę przetestowałem z pełnym sukcesem, niemniej ta tutaj, chociaż więcej pieprzenia się jest z kotwiczeniem stanów i zachowaniem ich poza transem też jest sensowna. Troszkę więcej wysiłku, ale za to nie wymaga podatności na hipersensytywność, jak moja metoda, także dla każdego co innego i tylko z tego powodu, z aspektów innego wykorzystania różnych zjawisk do tego samego celu, wrzucam tutaj tłumaczenie tego, co w nagraniu. Nie jest to tłumaczenie dosłowne- jest to tylko tekst oparty o to, co w oryginalnym nagraniu, przerobiony wg mojego uznania, bardziej na polskie realia i wg mnie mała różnica w formułach zdaniowych tutaj będzie na plus. Zapraszam do poczytania.

 

WSTĘP DO TECHNIKI

Technika została zaproponowana przez Wendii Friesen pierwotnie. Nie powiem, bym planował ją wykorzystać, gdyż osobiście mi średnio pasuje, ze względu na "dużo pierdolenia się" w sensie za dużo roboty przy kotwiczeniu. Niemniej zawsze to "coś", więc skoro jest to jakaś dodatkowa technika transowa, to czemu by nie? Tutaj skrócony opis tego, co było w nagraniu. Więcej nie trzeba:

 

TECHNIKA

Zasada jest prosta:
1) Wprowadź osobę wybraną metodą w trans.

2) Karz jej przywoływać podświadomie albo świadomie przypominać sobie (wedle wyboru) sytuacje kolejne, w których:
a) osoba ta widzi siebie w swoich największych fantazjach erotycznych.
b) miała najlepszy seks w życiu.
c) miała ochotę/pragnienie na zmysłowe doznania.
d) gdy dawała komuś miłość (kochała osobę), robiąc dla niej/niego coś wyjątkowego.
e) moment, w którym czuła się kochana.

3) Za każdym punktem od a do e kotwiczysz na kolejnych palcach te stany tzn.:
a) osoba sobie to przypomina.
b) gdy karzesz jej to sobie przypomnieć i poczuć to, to trzymasz swój palec tuż przed paznokciem na dłoni swojej partnerki/partnera.
c) gdy widzisz, że te uczucia wzrastają, przesuwasz swój palec wzdłóż jej/jego palca i dajesz sugestię, że ten stan wzrośnie jeszcze bardziej w tej chwili.
d) powtarzasz poprzednie punkty, aż stan będzie wystarczająco mocny i dostatecznie mocno zakotwiczony.
e) WAŻNE: przesuwając palcem wzdłóż jej kolejnych palców rób tak, by na zewnętrzną część dłoni, nieco dalej Twój palec wchodził.

4) Po zakotwiczeniu tych stanów najważniejsza rzecz: po pierwsze dajesz sugestię, by te stany pozostały PO wyjściu z transu, ale przedtem robisz test ich działania w transie: najpierw testujesz pojedyncze palce, czy odpalają te stany, a na koniec kluczową rzecz dla tej techniki: zataczasz koła na zewnętrznej części dłoni, odpalając kilka stanów na raz. Po to właśnie przedłużałeś ruch palca, by móc ruchami okrężnymi wywoływać serie stanów w jednej chwili

5) Możesz zakończyć trans, ale przedtem "pobawić się" kotwicami jeszcze w trakcie transu- wtedy działają nieco silniej.

I to tyle. Jak widać trochę więcej roboty, ale ma to i swoje zalety- można załączyć stany beztransowo, chociaż jak ktoś siedzi trochę w hipnozie, to wywołanie transu i podanie odpowiednich sugestii wg tego, co opisywałem w swojej wersji techniki trwa ze 2 minuty dzięki szybkim indukcjom, więc kotwiczyć nie ma sensu. Niemniej i tak polecam, bo nie zawsze miejsce ze względu na ilość ludzi pozwala na hipnotyzowanie kogoś- nie dlatego, że się nie da, ale bardziej z tego powodu, że za dużo ciekawskich by się gapiło. Pozdrawiam i polecam przetestować.