Kotwiczenie stanu zasypiania i procesów z tym związanych- nieruchomienie ciała, efekty odrywania ciała astralnego (w czasie snów nieświadomie wychodzimy poza ciało- osoba na której robiłem to opisała to, jako swego rodzaju tunel, przez który leciała) i na koniec pełna świadomość i zakotwiczenie się we śnie- wyłączenie czucia wszystkiego, co poza snem i utrzymanie się w nim. Zwłaszcza na podatnych działa i co ciekawe: inne sugestie na świadome śnienie na osobę, na której testowałem nie działały tzn. spontaniczne świadome śnienie jej nie szło w żaden sposób, choć nie wiem ile technik bym używał, ale w pełni świadomie śnienie z jawy do snu już tak- widziała wyraźną różnicę między snem transowym, a snem świadomym- wiedziała, że to nie halucynacje transowe, a sen. Sprawdź, niezależnie od podatności- przy dużej zadziała niemal napewno, a przy mniejszych... nic nie mówię, bo nie mam danych póki co. Sądzę, że też jest szansa. Polecam. Kotwica to liczenie od 1 do 40- przy 40 śpisz i jesteś we śnie.


[WSTĘP TEORETYCZNY]
Jest bardzo dużo technik świadomego śnienia. Niestety nie ma jak na razie techniki uniwersalnej, która każdemu zapewniałaby LD, lub zapewniała je 90% osób. Większość technik ma skuteczność ogólną rzędu 20 do góra 50% na testowanych osobach i ta technika TEŻ nie będzie lepsza pod tym względem prawdopodobnie. Niemniej różni się od pozostałych wyraźnie, bo jest to technika w pełni hipnotyczna i opiera się na serii zakotwiczonych stanów, które odpala się przez liczenie. Zaczyna się od usztywnienia i znieczulenia ciała- paraliżu przysennego. Potem zejście głębiej w trans, przekroczenie granicy hipnagogicznej i wreszcie zejście na takie częstotliwości, że pojawia się obraz ze snu. Jest to wyraźnie inny stan niż świadoma rzeczywistość (LR), o której pisałem. W tym stanie jeszcze inaczej się postrzega wszystko i zasypiając przestaje się słyszeć otoczenie i na chwilę zapomina, gdzie się jest, by potem szybko odzyskać we śnie świadomość. Wykorzystałem tutaj elementarną wiedzę o tym, co dzieje się z ludzkim ciałem u większości osób, gdy zasypiają. Potem tylko zakotwiczenie tego na liczenie i gotowe- sen na zawołanie w każdej pozycji.

[TECHNIKA]
Gdy doliczę od jednego do pięciu unieruchomisz całkowicie swoje ciało fizyczne w taki sposób, w jaki to zachodzi w czasie zasypiania.
Jeden...
Dwa...
Trzy...
Cztery...
Pięć...
Gdy doliczę dalej do dziesięciu pogłębisz trans i będziesz w takim stanie, w jakim jesteś, gdy zaczynasz się kłaść do snu.
Sześć...
Siedem...
Osiem...
Dziewięć...
Dziesięć...
Gdy doliczę do dwudziestu wejdziesz jeszcze głębiej w trans ze świadomością pełną i Twoje ciało fizyczne zacznie w pełni zasypiać
Jedenaście...
Dwanaście...
Trzynaście...
Czternaście...
Piętnaście...
Szesnaście...
Siedemnaście...
Osiemnaście...
Dziewiętnaście...
Dwadzieścia...
Gdy doliczę do trzydziestu zaczniesz schodzić w taki stan głębokiego snu, jaki występuje w czasie fazy sennej, gdy ukazują się najbardziej kolorowe obrazy senne. Zaczniesz fizycznie zasypiać.
dwadzieścia jeden...
dwadzieścia dwa...
dwadzieścia trzy...
dwadzieścia cztery...
dwadzieścia pięć...
dwadzieścia sześć...
dwadzieścia siedem...
dwadzieścia osiem...
dwadzieścia dziewięć...
trzydzieści...
Gdy doliczę do czterdziestu obudzisz się we śnie, zaśniesz ze świadomością i ujrzysz początek swojego snu, jego pierwsze zarysy.
trzydzieści jeden...
trzydzieści dwa...
trzydzieści trzy...
trzydzieści cztery...
trzydzieści pięć...
trzydzieści sześć...
trzydzieści siedem...
trzydzieści osiem...
I niech podświadomość po wejściu w sen zakotwiczy ten proces na Twoje liczenie w myślach, które zawsze będzie odpalać ten stan.
trzydzieści dziewięć...
czterdzieści...
ZAŚNIJ ŚWIADOMIE, WEJDŹ W SEN.

I to tyle. Technika niezbyt wyrafinowana, ale i tak dawała pozytywne efekty. Zrób tylko na żywo- nie ważne, w jakich porach. Z nagrania, choćby nie wiem jakiej jakości, nie uzyskasz tego efektu prawie na pewno. Użyj wprowadzania energetycznego, by zwiększyć szansę powodzenia jak zwykle, łącząc go w ramach wyjątku z prowadzeniem także werbalnym, by trans był głęboki na wszystkich poziomach.